Tym razem przychodzę do Was z jednym z moich ulubionych
wierszy. Mam do niego bardzo czuły stosunek, gdyż jest jednocześnie symbolem
wewnętrznej samotności człowieka, który styka się z okrucieństwem świata, ale
jednocześnie wie, że jest strzeżony w każdym momencie swojego życia. Czuję się
strzeżona i samotna, czuje się słaba i jednocześnie nieskończenie silna. A jak
Wy się czujecie? Czy macie swoich łuczników?
#Łucznicy 9/03/2023
Łucznicy na
moich murach,
przyczajeni żołnierze,
w wietrze żelaznych strzał i wiatru falach
każdy z nich mnie strzeże.
Strażnicy magiczni
snują swe pieśni,
po brzegu mego świata stąpając,
gdzie wrogowie tak liczni.
Na krańcach
insomnii,
najeżonej strachem,
wiodą swój byt wojowników spokojny
pod bezsenności gmachem.
Niemi bohaterowie,
niejasnych snów strzegący,
w burzowych chmurach
mych myśli wędrujących.
Gdy oni w
zimnie i lodzie,
ogrzewają się jaskrawym lotem
niezatrzymanych swych strzał,
podniebnym łukiem mknących,
ja cicho, cichutko
w świetle przysiadam
ich dyskretnej i zimnej
miłości.
Komentarze
Prześlij komentarz